Narzędzia
Menu lewe
- Jesteś tutaj:
- Strona główna
- Informacje dla mieszkańców
- Aktualności
„Marzenia są po to, by je spełniać” - rozmowa z Nikodemem Sarachem
Zapraszamy do lektury wywiadu z Nikodemem Sarachem, młodym kucharzem z Glincza, który z powodzeniem pnie się w górę kulinarnej kariery. Z Nikodemem rozmawialiśmy o jego początkach gotowania, a także o pasji i marzeniach.
Redakcja: Skąd wzięła się u Ciebie pasja do gotowania?
Nikodem Sarach: Pasja do gotowania zrodziła się już w dzieciństwie, kiedy razem z całą rodziną pomagałem przy przygotowywaniu posiłków świątecznych. Moja babcia prowadzi od wielu lat catering, a mój dziadek ośrodek wypoczynkowy i w tych dwóch miejscach byłem naprzemiennie od małego. Przy babci uczyłem się podstaw gotowania, a u dziadka mogłem ćwiczyć to czego się nauczyłem pracując na kuchni i przyrządzając różnego rodzaju dania dla gości. W czasie pandemii byłem w pierwszej klasie zawodówki, co było najlepszą okazją do rozwijania się i praktykowania gotowania samemu w domowym zaciszu. Naukę zaczynałem od najniższego szczebla już w restauracji Pastelowa jako zmywakowy, gdzie nauczyłem się szacunku i pokory do każdego pracownika w kuchni, co jak się okazało było bardzo przydatne w przyszłości. Pozwoliło mi to dojść do tego miejsca w jakim jestem teraz, a mianowicie dwa tygodnie temu odbyłem staż w restauracji z dwiema gwiazdkami Michelin pod bacznym okiem samego Przemysława Klimy właściciela restauracji Bottigleria. Uważam, że to właśnie cała moja rodzina pomagała mi w rozwijaniu swoich pasji, dążeniu do celu i spełniania swoich marzeń i to dzięki nim jestem teraz w takim miejscu w swoim życiu.
Red: Jakie jest Twoje popisowe danie? Co szczególnie lubisz gotować?
NS: Moim popisowym daniem jest pieczona kaczka ze śliwką i jabłkami z przepisu mojej babci. Trochę go zmodyfikowałem po swojemu i gdy tylko nadarzy się okazja gotuję je całej rodzinie przy małej pomocy autora przepisu. Jeżeli chodzi o to co szczególnie lubię gotować to tu odpowiedź jest prosta, bo jest to mięso, z którego staram się wydobywać jak najwięcej smaku jak i z dodatków klasycznych, które zamieniam w bardziej nowoczesne smaki. Najbardziej satysfakcjonujące jest wymyślanie czegoś zupełnie nowego, gdzie mogę z każdej pomyłki wyciągnąć wnioski i zrobić coś jeszcze lepiej.
Red: Czy masz jakieś kulinarne marzenia? Gwiazdka Michelin? Gotowanie z konkretnym Szefem kuchni?
NS: Takim najważniejszym kulinarnym marzeniem każdego ambitnego i młodego kucharza jest zdobycie gwiazdki Michelin. Chciałbym dostać się do restauracji, w której będę mógł gotować u boku Alain Ducasse, który zdobył aż 21 gwiazdek Michelin, bądź też gotować w jednej z jego restauracji pod jego patronatem.
Red: Co doradziłabyś osobom, które dopiero zaczynają przygodę z gotowaniem?
NS: Jako młoda osoba, która też niedawno zaczęła tę przygodę powiedziałbym, że marzenia są po to, by je spełniać. Jest to ciężka praca, dla osób ambitnych i z charakterem, niełatwa i wykańczająca, jednak jeżeli ktoś wkłada w to całe serce, kuchnia odpłaci się tym samym. Myślę, że warto iść tą ścieżką kariery nawet dla samych przeżyć i wspomnień, których ja mam już sporo zważając na mój młody wiek.
Red: Dziękuję za rozmowę.
Fot. Nadesłane/Nikodem Sarach